Zanim pojawi się tu pierwszy post z przemyśleniami, to chciałem podkreślić, że to jest moja interpretacja, z którą nie trzeba się zgadzać. Czasem nawet lepiej się nie zgadzać, niż się zgadzać, bo sprzeciw prowadzi do własnych przemyśleń. Ktoś może uznać, że nadinterpretuję, ale tak to Słowo dobieram i dlatego tym się dzielę.
Pozdrawiam i owocnej lektury :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz